Pomysł przedszkola integracyjnego wziął się przede wszystkim z zamiłowania do pracy z dziećmi, szczególnie tymi wymagającymi indywidualnego podejścia. Poprzez wiele lat obserwacji kolejnych etapów edukacyjnych mojego syna, problemów, z jakimi przyszło mu się mierzyć, nie dlatego, że nie dawał rady, ale dlatego, że system edukacyjny w Polsce pozostał w XIX wieku, utwierdzałam się w przekonaniu, że brakuje miejsc, w których nie traktuje się dzieci przedmiotowo, ale podmiotowo. Podejście w obecnych szkołach – wszyscy w jednym tempie, wszyscy równo, wszyscy to samo – nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Na całym świecie nie znajdziemy dwóch takich samych ludzi, bo naturalnym jest, ze każdy z nas jest indywidualnością. Tak samo jest z dziećmi. Każde rozwija się w swoim tempie, każde ma swój talent, każde ma swoje zainteresowania. Dlatego w naszym przedszkolu podejście do dziecka będzie indywidualne, dopasowane do jego potrzeb i możliwości.

Nazwa przedszkola „Leśne Żuczki” też nie jest przypadkowa. Jest hołdem dla mojej zmarłej przyjaciółki Małgosi Piotrowicz, która kochała przyrodę, szczególnie owady i pracowała z dziećmi metodą „bawiąc uczyć”. Zapraszam także do zapoznania się ze stowarzyszeniem Żuczki - Stowarzyszenie im. Małgorzaty Piotrowicz zuczki.stowarzyszenie , które będzie swoją misją wspierało świat ukochanych przez Gosię owadów – będą m.in. sadzić łąki kwietne, budować domki dla zapylaczy, edukować najmłodszych podczas spotkań i warsztatów i z, którym będziemy współpracować.